Polskie Państwo podziemne powstało niecały miesiąc po rozpoczęciu drugiej wojny światowej. Działał rząd na uchodźstwie, sądownictwo, tajna administracja i nauczanie. - Była to ogromna masa ludzka, która działała w konspiracji. Walcząc o niezawisły byt państwa polskiego - mówi dr Tomasz Domański z Delegatury IPN w Kielcach.
Armia Krajowa, zbrojna formacja Polskiego Państwa Podziemnego, w regionie świętokrzyskim liczyła około 60 tysięcy żołnierzy. Jednym z nich był Henryk Jan Janyst z oddziału Zbigniewa Kruszelnickiego "Wilka". - Wesoło było. Kiedy strzelanie, to strzelanie. A kiedy było wolne, to było wolne - wspomina pan Henryk.
Dworek Laszczyków w Kielcach - punkt kontaktowy wywiadu Armii Krajowej. Trafiały tu wykradane z poczty listy urzędowe. - Stąd błyskawicznie były przekazywane do tłumaczenia i po 2 godzinach wracały znów na pocztę, żeby trafić do adresata. Do końca okupacji Niemcy nie rozszyfrowali tego sposobu zdobywania informacji - opowiada Dionizy Krawczyński ze Stowarzyszenia Grupy Rekonstrukcyjnej "Jodła".
Pelagia Barwicka do konspiracji trafiła jako osiemnastoletnia dziewczyna. Organizowała wojskową służbę kobiet. - To musiały być pewne osoby, takie które potrafiły zachować tajemnicę - mówi dziś pani Pelagia.
Polskie Państwo Podziemne działało do lipca 1945 roku. - Utrzymując to państwo w tak trudnych warunkach - terroru, mordu, okupacji - daliśmy świadectwo, że zasłużyliśmy jako naród, jako państwo - na istnienie - powiedział senator Krzysztof Słoń.
Uroczystości związane z rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego rozpoczęła msza święta w kieleckiej katedrze. Po niej - przed pomnikiem Armii Krajowej wręczono medale dla zasłużonych.
Ukoronowaniem obchodów była premiera filmu "Wilk" w reżyserii Dionizego Krawczyńskiego. Obraz opowiada o działalności podziemnej Zbigniewa Kruszelnickiego.
Zobacz materiał przygotowany przez Karolinę Kopijkowską-Harczuk.