76 lat temu zginął „diabeł” z Gestapo. Rocznica brawurowej akcji AK

kep 2020-06-15  |  Kielce
UDOSTĘPNIJ:
76 lat temu zginął „diabeł” z Gestapo. Rocznica brawurowej akcji AK
76 lat temu zginął z rąk żołnierzy AK szef konfidentów kieleckiego gestapo Franz Wittek. W poniedziałek przy pomniku w Parku Miejskim kielczanie wspominali tamte wydarzenia.

Franz Wittek vel Franciszek Witek był szefem konfidentów kieleckiego Gestapo. Jego donosy przyczyniły się do śmierci wielu osób. W związku z jego działalnością podziemne państwo polskie wydało na niego wyrok śmierci. Wyrok usiłowano wykonać kilkanaście razy. - Po kolejnym zamachu zamieszkał już w budynku gestapo na rogu Paderewskiego i Solnej, to była dzielnica niemiecka. Prawdopodobieństwo, że dostanie się tutaj ktoś obcy, z podziemia było mało realne – opowiada Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła".

Wittek był sprytny, wielokrotnie udawało mu się oszukać przeznaczenie unikając śmierci. - Jego szczęście trwało dosyć długo, bo dopiero 13. próba okazała się skuteczna. Unikał kul, siekiery, nawet po wypchnięciu z kolejki nic mu się nie stało. Stąd nadano mu przydomek diabeł – mówi Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski.

Jednak w końcu szczęście go opuściło i 15 czerwca 1944 roku, tuż przed planowaną ucieczką do Hiszpanii, na rogu ulic Paderewskiego i Solnej w Kielcach dosięgnęła go śmiertelna kula. Skutecznego zamachu dokonała 6-osobowa grupa pod dowództwem cichociemnego Kazimierza Smolaka, pseudonim Nurek. Egzekutorem był Zygmunt Firlej, pseudonim Kajtek.

W odwecie za śmierć Wittka Niemcy aresztowali ponad 200 osób, z których około 180 rozstrzelano.

W uroczystościach upamiętniających zamach na Wittka wziął udział Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Tak jak drzewo bez korzeni usycha, tak naród bez pamięci nie ma racji bytu i nie ma racji funkcjonowania. Naród musi być zakorzeniony w przeszłości – powiedział Jan Józef Kasprzyk.

- My tu jesteśmy dlatego, że trzeba, aby każde pokolenie kształtowało w sobie potrzebę prawdy historycznej – mówił w trakcie poniedziałkowych uroczystości w rocznice zamachu sentor Krzysztof Słoń z PiS.

Jan Józef Kasprzyk w poniedziałek złożył też wieniec pamiątkowy przy pomniku żołnierzy 2. Pułku Artylerii Lekkiej Legionów, a na zakończenie swojej wizyty w woj. świętokrzyskim oddał hołd mjr. Janowi Piwnikowi „Ponuremu”, legendarnemu dowódcy partyzanckich oddziałów z Gór Świętokrzyskich - składając kwiaty na jego grobie na terenie Opactwa Cystersów w Wąchocku.