Cisza, spokój i śpiew ptaków. To jedno z gospodarstw agroturystycznych w Sukowie. - Niektórzy przyjeżdżają na weekend, ale zdarzają się dłuższe pobyty. U nas znajdują nocleg, mamy też restaurację. Turyści przyjeżdżają tutaj, żeby pozwiedzać góry świętokrzyskie - mówi Emilia Bysiak, właścicielka hotelu.
A gdy przychodzi czas nieuchronnego powrotu do domu, wypoczywający nie muszą sięgać po portfel. Za nocleg - w tym hotelu, jak i wielu innych - mogą zapłacić bonem turystycznym. - Pandemia nas do tego skłoniła, Znacznie spadły nam obroty, postanowiliśmy dołączyć tym bardziej, że po prostu lubimy jak przyjeżdżają do nas rodziny z dziećmi - dodaje Emilia Bysiak.
Bon turystyczny, to wsparcie dla rodziców, których dzieci nie ukończyły 18 roku życia. W świętokrzyskiem można go zrealizować w ponad 400 miejscach. Chętnych jest coraz więcej. Bon aktywowało już prawie połowa uprawnionych czyli 60 tysięcy mieszkańców regionu.
- Bon to nie jest gotówka. To oczywiście specjalny 16-cyfrowy kod, który otrzymujemy na telefon, będziemy mogli go potwierdzić, gdy będziemy chcieli z tej możliwości skorzystać w wybranym hotelu - wyjaśnia Paweł Szkalej, rzecznik ZUS w województwie świętokrzyskim.
Mapa obiektów turystycznych, gdzie można w ten sposób zapłacić za wypoczynek dostępna jest na stronie
bonturystyczny.polska.travel. Wartość bonu to 500 złotych. Co ważne, nie trzeba wykorzystać go za jednym razem.
- Byliśmy dwa razy, w dwóch hotelach różnych i łącznie z wyżywieniem spędziliśmy dwa weekendy. Dzięki bonowi było łatwiej pojechać do hotelu, a nie do obiektu o niższym standardzie - mówi Tomasz Żmiejko, mieszkaniec Kielc.
Bon jest ważny aż do 31 marca 2022 roku.To pomoc dla rodziców, ale i świętokrzyskich przedsiębiorców, którzy dzięki turystom płacącym w ten sposób zarobili już ponad 6 milionów złotych.