Deszcz, błoto i strome podjazdy. Rajd enduro w Piekoszowie

Tomasz Brzoza, wojer 2021-09-18  |  Piekoszów
UDOSTĘPNIJ:
Deszcz, błoto i strome podjazdy. Rajd enduro w Piekoszowie
Najlepsi, najbardziej wytrwali, i najszybsi. Wszyscy przyjechali do Piekoszowa by uczestniczyć w Mistrzostwach Europy w Rajdach Enduro. To kolejna runda cyklu, w której o medal walczy m.in. Aleksander Bracik - zawodnik KTM Novi Korona KIelce. Organizatorzy - przygotowując trasę - nie mieli litości dla motocyklistów.

Jeden z podjazdów, na długo zapadnie zawodnikom w pamięć. Ale tak wyglądają Mistrzostwa Europy w rajdach enduro. Nawet żywiołowy doping, nie był w stanie pomóc niektórym motocyklistom. Nie wszyscy chcieli się poddać bez walki i szukali... skrótów.
 
Swoich kibiców nie zawiedli gospodarze - KTM Novi Korona Kielce - Rafał Bracik pokonał wzniesienie tak, jakby właśnie wjeżdżał... do swojego garażu. - Z niecierpliwością czekałem na takie zawody jak teraz, dużo deszczu, trasa się całkowicie zmieniła, podjazd super. Podobają mi się takie ciężkie warunki – mówi Rafał Bracik, KTM Novi Korona Kielce.
 
Nieco więcej kłopotów miał Aleksander Bracik. Na szczęście jak zawsze mógł liczyć na pomoc fanów, którzy w pokonaniu wzniesienia, trochę pomogli.
 
Dalsza część trasy wcale nie była łatwiejsza. Poziom trudności to jedno - tłok, w którym trzeba sprawnie się poruszać - to dodatkowe wyzwanie. A to zaledwie wycinek z trasy jaką musieli pokonać zawodnicy.
 
- Mieliśmy do przejechania 3 kółka, każde po 80 kilometrów, więc ponad 200 kilometrów, jutro to samo, mieliśmy 3 próby specjalne na czas, extreme, ednuro i crossową – mówi Dawid Domański, KTM Novi Korona Kielce.
 
Najlepszy czas z kieleckich zawodników - po 7 godzinach ścigania -  wykręcił Aleksander Bracik, który zajął 5 miejsce w swojej klasie. - Jak najbardziej na plus, jestem zadowolony ze swojego wyniku, jest lekki niedosyt, jutro postaram się troszeczkę przyśpieszyć podgonić, ekipa się spisała – mówi.
 
Jego klubowy kolega niestety już nie będzie miał takiej okazji. - Na drugim okrążeniu miałem delikatną glebę, wywróciłem się i wyrwałem bark. Zabrała mnie karetka do szpitala, na razie wszystko w porządku, czeka mnie teraz 4 tygodnie rehabilitacji – mówi Rafał Bracik, KTM Novi Korona Kielce.
 
Jutro drugi dzień mistrzostw. Zawodników będzie można spotkać w Piekoszowie, Wincentowie i Zajączkowie.