Bobry do odstrzału. Gryzonie mają zostać zabite, bo powodują szkody

Jolanta Świtoń-Górska, piol 2024-11-21  |  Suchedniów
UDOSTĘPNIJ:
Bobry do odstrzału. Gryzonie mają zostać zabite, bo powodują szkody
Choć są małe, to potrafią całkiem dużo. Bobry wśród zwierząt uchodzą za najlepszych inżynierów. Ten gryzoń na dobre zadomowił się w Świętokrzyskiem, a to nie podoba się mieszkańcom Suchedniowa. Dlatego władze chcą zlikwidować część tych zwierząt.

Dwumetrowa tama na rzece Kamionce w Michniowie choć wygląda niepozornie, to może być niebezpieczna. Zwłaszcza, że w pobliżu znajduje się oczyszczalnia ścieków. – Tworzą zastoiska wody, które zalewają pobliskie tereny. W związku z tym musimy często rozbierać te tamy i żeremia, aby nie zalało odpływu oczyszczalni ścieków – wyjaśnia Paweł Kociak, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Suchedniowie.

 

 W Suchedniowie szkody wyrządzone przez bobry widać gołym okiem. – Tu jest przykład wierzby – on przecina ją na krótsze odcinki i tam zmierza, w kierunku tamy – mówi Paweł Kociak. To szczególnie niebezpieczne, bo bobry zaczynają osiedlać się w zaporze czołowej zbiornika, a to dodatkowe niebezpieczeństwo. – Musimy stale kontrolować i usuwać uszkodzenia, które powodują na tym zbiorniku. Poniżej zapory znajdują się domy i część miasta – podkreśla Rafał Lorenz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suchedniowie.  

 

A to nie koniec szkód – żerujące bobry stale niszczą drogę przy ulicy Granicznej. – Musimy ja poprawiać, musimy dbać o przepusty, które są pod drogą, bo one stale są zablokowywane – opisuje Dariusz Miernik, burmistrz miasta i gminy Suchedniów.

 

Środki odstraszające w aerozolu i ogrodzenie drzew nie pomagają. Dlatego burmistrz zdecydował się na odstrzał bobrów. Ale zgodę na to musi wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

 

Nie tylko Suchedniów ma problem z bobrami. Od początku roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wpłynęło ponad 30 próśb o zgodę na odstrzał bobrów. A to zależy od wielu czynników. – Od szkód, jakie wyrządzają zwierzęta, od lokalizacji, miejsca, gdzie będzie wykonywana ta redukcja, a niekiedy odmawiamy ze względu na wskazanie miejsca w terenie zbudowanym – tłumaczy Lech Buchholz, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Regionalny Konserwator Przyrody w Kielcach.  

 

Za zniszczenia spowodowane przez bobry w naszym regionie skarb państwa wypłacił blisko 3 miliony złotych. To dane tylko z tego roku. Zwierzęta te są pod ścisłą ochroną. – Powodują uwilgotnienie naszego terenu, wpływają na poziom wód gruntowych, powierzchniowych, regulują fale powodziowe i oczyszczają wodę – wylicza dr Bartosz Piwowarski, prezes Stowarzyszenia Przyrodników Ostoja.  

 

Na decyzję o odstrzale bobrów Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma miesiąc.