Wystarczy kopaczka do ziemniaków i dobrzy sąsiedzi. W Skarżysku Kościelnym nie brakuje ani jednego, ani drugiego...
Topinambur kilkanaście lat temu zaczął uprawiać Szymon Płusa. Dziś roślinę ma już wielu mieszkańców.
Zbierają około 5 ton z hektara przy produkcji ekologicznej. Nawet 10 razy więcej można uzyskać, stosując konwencjonalne nawożenie. W tym roku topinamburu będzie mniej, bo roślina stała się przysmakiem... dzików.
Amatorami rośliny, są także sarny i łosie. Topinambur wciąż jest mało popularny wśród ludzi, żalą się mieszkańcy Skarżyska. Mimo że robią co mogą, aby go wypromować.
Wykorzystać go można do sałatek, zup, placków. Z topinamburu, robią także kawę, herbatki, soki. Bo roślina ma szerokie zastosowanie w kuchni. A także w apteczce... Wykorzystać go można w przypadku cukrzycy.
Wszystko dlatego że - jak przekonują eksperci - bulwy topinamburu nie mają skrobi, a inulinę, czyli naturalny prebiotyk, który dodatkowo wzmacnia odporność i poprawia przemianę materii.
Roślina pochodzi z Ameryki Południowej. Można ją wykopać nawet późną wiosną, bo topinambur jest odporny na niskie temperatury. A także na szkodniki i choroby. Nie ma wymagań glebowych, dlatego powinien być wymarzoną rośliną uprawną.
DOŁĄCZ do naszego kanału na Messengerze! Nie przegap najważniejszych informacji!