Kielecki Marsz Katyński uczcił ofiary sowieckiej zbrodni

Tomasz Brzoza, kep 2025-04-11  |  Kielce
UDOSTĘPNIJ:
Kielecki Marsz Katyński uczcił ofiary sowieckiej zbrodni
Uczniowie, przedstawiciele władz miasta i samorządu, członkowie stowarzyszeń historycznych i mieszkańcy stolicy województwa świętokrzyskiego wzięli udział w X Kieleckim Marszu Katyńskim, oddając hołd zamordowanym przez Sowietów. Wydarzenie po raz 10. zorganizowały Instytut Pamięci Narodowej oraz Stowarzyszenie "Kielecka Rodzina Katyńska".

Włodzimierz Gajda urodził się tuż przed II wojną światową. Jak mówi, nigdy nie było mu dane dobrze poznać ojca, który był oficerem Wojska Polskiego.


- Po wojnie czekaliśmy wszyscy, matka i moja siostra, na ojca. Różne były tam słuchy, różne przecieki, ale to się nic nie sprawdzało. Nawet pisaliśmy do Szwajcarii do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Dostaliśmy odpowiedź negatywną, że nie znają losów ojca – opowiada Włodzimierz Gajda


Rodzina Włodzimierza Gajdy po wojnie była prześladowana przez Urząd Bezpieczeństwa. Ale nigdy nie przestała szukać wieści o ojcu - Zygmuncie.


- Doszukaliśmy się na liście katyńskiej. Był więźniem w Starobielsku i został zamordowany w siedzibie NKWD w Charkowie - powiedział Włodzimierz Gajda.


Zygmunt Gajda był jednym z ponad 21 tysięcy osób, które w 1940 roku zostały brutalnie zamordowane przez Sowietów. Przewożeni w bydlęcych wagonach do końca pozostali wierni ojczyźnie...


- Przewieziono nas do lasu, coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano mi zegarek, na którym była szczegółowa godzina 6:30. Pytano o obrączek, zabrano ruble, pas, scyzoryk - cytował Marek Jończyk z kieleckiej delegatury IPN. 


Zabijani strzałami w tył głowy. Byli wrzucani do masowych grobów w Charkowie, Katyniu i Miednoje. Wśród ofiar było ponad 2 tysiące osób z Kielecczyzny. Cel sowietów był prosty - pozbyć się polskiej inteligencji.


- Profesje, które były mordowane w Katyniu w kwietniu i w maju 1940 roku - prawnicy, nauczyciele, różne profesje związane z wykonywaniem zawodów technicznych - wymienia dr Robert Piwko, naczelnik kieleckiej delegatury IPN. 


Przez długie lata o tej zbrodni nie wolno było mówić. Dziś hołd ofiarom oddali uczestnicy X Kieleckiego Marszu Katyńskiego.


- Upamiętniać naszych przodków i przyswajać sobie jeszcze bardziej tę historię. Bo to jest najważniejsze, żeby pamiętać o tych, którzy nam po prostu dali wolność – powiedział Dominik Kupis.


Na straży pamięci poległych od 35 lat stoi "Kielecka Rodzina Katyńska".


- Byli Polakami, nie dali się złamać. A pamięć musi tkwić i dalej musimy przekazywać dla młodego pokolenia – podkreśliła Anna Łakomiec, prezes Stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska.