W Wielką Sobotę w Ciekotach nie przed kościół, a przed szlachecki dwór kapłan przyjeżdża bryczką. To dawna tradycja, która w tym miejscu od lat rozkwita na nowo.
– Musimy pamiętać, że Stefan Żeromski mieszkał w Ciekotach, kiedy był małym chłopcem, więc takie święcenie przed dworem na pewno było dla niego bardzo ważnym wydarzeniem – zaznacza Wojciech Purtak, dyr. Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom" w Ciekotach.
Podczas dzisiejszej uroczystości nie brakowało regionalnych strojów ludowych, tradycyjnych śpiewów i oczywiście koszyków z pokarmami, których zawartość jest niezmienna od pokoleń. – Kosz musi być okazały. Oczywiście w tym koszu u mnie jest odzwierciedlenie tego, co było w gminie Masłów przez lata. Są jajka, baranek, sól – to wszystko po to, by podtrzymać tradycję, ale też żeby wspólnie cieszyć się dobrami – mówi Tomasz Lato, wójt gminy Masłów.
Baranek – znak odkupienia, jajko to symbol nowego życia i odrodzenia, chleb nawiązuje do ciała Chrystusa, a sól oznacza oczyszczenie. – Jest to nasze chrześcijańskie święto. Trzeba przekazywać kolejnym pokoleniom pewne wartości i dlatego przejeżdżamy tutaj co roku święcić pokarmy – mówi jedna z uczestniczek.
W tym dniu najważniejsze nie są same pokarmy, ale to, co ma się w sercu. – Zarówno dzisiejszy dzień, jak i jutrzejszy to jest cała refleksja nad życiem, nad wartością życia. Zmieniamy po prostu w pewnym czasie tą skorupę, tą otulinę, no i potem będzie żył sam duch – zaznacza bp Marian Florczyk, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej.
Wielka Sobota kończy Triduum Paschalne. W kościołach po poświęceniu pokarmów wierni udają się do grobu Pańskiego, żeby w skupieniu i ciszy pomodlić się. Wieczorem rozpocznie się nabożeństwo Wigilii Paschalnej.
DOŁĄCZ do naszego kanału na Messengerze! Nie przegap najważniejszych informacji!